Wrzesień i październik w górach to czas, gdy pogoda jeszcze doskonale nadaje się do górskich wędrówek a widoki są wspaniałe. Jesień w Pieninach to feria barw, poranne mgły i niezapomniane wrażenia. Gorce, które porastają głownie lasy bukowe jesienią stają się czerwone i wyglądają jakby płonęły. Zresztą nazwa Gorce wzięła się od słowa „gorzeć” czyli płonąć. I chociaż akurat w tym przypadku chodziło o wypalanie lasów (czyli sposób na pozyskiwanie ziemi uprawnej stosowany przez naszych przodków), to jak spojrzymy na Gorce jesienią, to dojdziemy do wniosku, że równie dobrze nazwa mogłaby pochodzić od tego jak góry wyglądają o tej porze roku.
Warto wejść na Lubań i podziwiać rozległą panoramę Gorców, Pienin i Tatr. Koniecznie trzeba wybrać się w Pieniny, na przykład do Wąwozu Homole, albo na Sokolicę by z góry spojrzeć na oszałamiające kolory pienińskich lasów.
Jedyne o czym trzeba pamiętać podczas jesiennych górskich wędrówek to to, że na szlaku może być nieco więcej błota, niż latem oraz że szybciej zapada zmrok. Oczywiście pogoda może też płatać figle, dlatego warto zabrać ze sobą odzież przeciwdeszczową.
A co poza wędrowaniem, które wydaje się oczywistym sposobem na spędzanie czasu w górach?
Flisacy spływają Dunajcem do końca października, chociaż w nieco krótszych godzinach niż w sezonie letnim. Jeżeli pogoda sprzyja warto iść na grzyby – przy odrobinie szczęścia trafimy na magiczne miejsca i wypełnimy cały koszyk prawdziwkami w ciągu kilku minut!
No i nie zapominajmy o rowerach! Na ścieżkach rowerowych na pewno będzie mniej tłoczno niż w sezonie.
Zapraszamy do naszych domków. Oczywiście poza sezonem letnim i zimowym (ferie, Sylwester) oferujemy niższe ceny, które można negocjować w zależności od długości pobytu, ilości osób oraz zdolności negocjacyjnych 🙂
Dodaj komentarz